Najnowszy wpis
Profesjonaliści z branży wydawniczej posługują się pojęciami strony znormalizowanej, arkusza wydawniczego oraz tajemniczym skrótem zzs. Przy ich pomocy określają ilość swojej pracy i przygotowują np. jej wycenę. Wyjaśnienie, czym się charakteryzują te pojęcia, rozpocznę od ostatniego z nich.
Skrót zzs oznacza znaki ze spacjami.
Dla ludzi, którzy zajmują się słowem pisanym, liczba znaków ze spacjami stanowi podstawowy parametr wyceny ich pracy. Posługują się nim nie tylko redaktorzy i korektorzy, ale także osoby dokonujące transkrypcji nagrań oraz copywriterzy.
Może się zastanawiasz, po co liczyć spacje, skoro ich nie widać?
Cóż, bez nich tekst byłby niezrozumiały, a gdy jest ich za dużo
Tekstbezspacjibywanieczytelny.
Tekst ze spacjami czyta się łatwiej.
T e k s t z nadmierną liczbą spacji m ę c z y l u b w p r o w a d z a w błąd.
Chociaż powyższe przykłady są przejaskrawione, to myślę, że już wiesz, jak duże znaczenie ma każdy znak w tekście – również ten teoretycznie niewidoczny 😉.
Korektorzy często zaczynają swoją pracę właśnie od sprawdzenia, czy w tekście nie ma zbędnych spacji lub gdzieś ich nie zabrakło. Patrzą też, czy spacja nie pojawiła się zamiast enterów lub tabów, gdyż ma to duże znaczenie w późniejszym procesie składu ulotki czy książki.
Z tego też powodu znaki „niewidoczne” również wchodzą do podstawy obliczeń wynagrodzenia za taką inspekcję.
Prawdopodobnie możesz to sprawdzić w edytorze, w którym piszesz.
W Microsoft Word znajdziesz odpowiednią informację w zakładce „Recenzja”, klikając okno „Statystyka wyrazów” lub zaznaczając tekst i używając połączenia klawiszy ctrl+shift+G.
W Dokumentach Google liczbę znaków ze spacjami możesz sprawdzić, klikając w menu głównym „Narzędzia”, a następnie w „Liczba słów”.
Masz też do dyspozycji różne kalkulatory online, które po wklejeniu lub wpisaniu tekstu sumują znaki i dają szybką odpowiedź.
Warto mieć świadomość, że tekst, w czasie pracy nad nim, często zmienia swoją objętość. W wyniku redakcji może nastąpić usunięcie kilku wersów lub akapitów. Mogą jednak też pojawić się dodatkowe zdania, bez których na przykład treść nie jest jasna. W takim przypadku do wyceny bierze się zawsze tę liczbę znaków, która jest wyższa (bez znaczenia czy jest to liczba z tekstu otrzymanego do redakcji, czy też liczba z tekstu po naniesieniu zmian). Redaktor/korektor musi przecież w obu przypadkach pracować na całości dokumentu
Strona znormalizowana odpowiada liczbie 1800 znaków ze spacjami, a arkusz wydawniczy 40 000 znaków ze spacjami
Czemu korektor nie bierze pod uwagę po prostu liczby stron A4 czy A5?
Z całkiem prostego powodu: praca na komputerze daje zbyt dużo możliwości zmiany parametrów tekstu. Żonglowanie rodzajem czcionki (a raczej fontu, ale to już temat na inny wpis 😉), jej wielkością, odległościami między literami, odległościami między wersami i wielkością marginesów sprawia, że tekst konkretnej długości raz zajmuje pół strony, raz całą, a jeszcze innym razem dwie strony.
Ten fakt sprawia, że niemożliwym staje się stwierdzenie, ile tak naprawdę pracy czeka na nas, gdy słyszymy, że ktoś chce popracować z np. 50 stronami formatu A4.
Konieczne było wprowadzenie pewnego standardu, który jasno określi wielkość zlecenia. I tu z pomocą przychodzi liczba znaków.
Czemu strona znormalizowana ma akurat 1800 zzs?
W czasach, kiedy materiał dla redakcji przygotowywano przy pomocy maszyn do pisania, normą był maszynopis zawierający 30 wierszy na stronie, z podwójnym odstępem między nimi. W każdym wierszu mieściło się przeciętnie 60 znaków, co dawało w sumie 1800 znaków!
Obecnie układ treści może być dowolny, jednak wciąż za normę uznaje się stałą liczbę znaków, czyli właśnie 1800 zzs.
To proste, spójrz:
długość tekstu np.: 83 700 zzs
strona znormalizowana: 1800 zzs
liczba stron znormalizowanych:
83 700 : 1800 = 46,5 strony (w zaokrągleniu 47 stron)
liczba arkuszy wydawniczych:
83 700 : 40 000 = 2,0925 arkusza.
Krótsze teksty (artykuły blogowe, artykuły prasowe itp.) wycenia się zazwyczaj, określając liczbę stron znormalizowanych.
Te dłuższe (prace magisterskie, książki itp.) wymagają podania liczby arkuszy wydawniczych. Oczywiście każdy profesjonalista potrafi wyliczyć liczbę arkuszy z podanej liczby stron
Pamiętaj jednak, że na wycenę zlecenia składają się różne czynniki, nie tylko długość tekstu. Ogromne znaczenie ma też jakość dostarczonej pracy (czyli po prostu ilość popełnionych błędów, łatwość zrozumienia tekstu itp.) oraz rodzaj dokumentu (wpis na bloga, praca naukowa i specjalistyczna książka
Jakieś wątpliwości? Zapraszam do kontaktu, może uda mi się je rozwiać 😊.
28 marca 2024
Copyright by Anna Królicka 2024- 2025